Mydło do włosów? Czemu nie! Czyli o MYDLANEJ PIELĘGNACJI WŁOSÓW
Szczerze polecam przełamanie w sobie bariery i wypróbowanie zamiast szamponu mydełka -oczywiście dedykowanego do włosów .
Poza oczywistym atutem używania całkowicie naturalnego produktu za mydełkiem przemawia jeszcze kilka argumentów:
- szampony w płynie posiadają w składzie detergenty naruszające barierę lipidową skóry, co w efekcie powoduje wiele podrażnień-łuszczenie , swędzenie, zwiększoną produkcję łoju
- estetyczna kostka jest łatwa w przechowywaniu, zajmuje mało miejsca a w podróży zastąpi żel pod prysznic i szampon , w większości również środek do oczyszczania twarzy
- wydajność
- zastosowane odpowiednie przetłuszczenie mydła nadaje mu walorów odżywczych
Zazwyczaj przestawienie się na kosmetykę mydełkową wymaga cierpliwości aby włos przywyknął . Napakowane sztucznymi dodatkami szampony, np silikonami wprawdzie wpływają na stan wizualny włosa (na chwilę) ale nie mają nic wspólnego z pielęgnacją. Silikony oblepiają tylko włos dając wrażenie gładkości i zdrowia. W żaden sposób nie wpływają na jego odżywienie a wręcz przeciwnie- kolejne warstwy nadbudowują się na włosach uniemożliwiając wnikanie substancji odżywczych i powodując obciążanie włosów. Ich spłukanie wymaga mniej lub bardziej drażniących detergentów , w tym osławionych SLS'ów.
Ostrożnie do mydlanego szamponu powinny podchodzić jedynie osoby po zabiegach trwałej. Zmiana struktury włosa w procesie ondulacji powoduje drastyczne otworzenie łusek i potraktowanie ich mydłem o odczynie zasadowym może nie przynieść zadowalających rezultatów. Oczywiście to kwestia bardzo indywidualna.
Sama technika mycia:
1.Moczymy włosy, następnie pocierając delikatnie kostką o głowę rozprowadzamy mydełko, masujemy, spłukujemy.
2. Powtarzamy etap 1 a dodatkowo zmydlamy trochę kostki na ręku i rozprowadzamy pianę na całej długości włosów (nie wystarczy aby spłynęła po włosach jak szampon)
3. BARDZO dokładnie spłukujemy włosy pod silnym strumieniem wody aby usunąć resztki mydła. To bardzo ważne i chyba jedyna cecha jaką mydło przegrywa z szamponem, którego spłukanie jest łatwiejsze.
Może się zdarzyć ,że po pierwszych użyciach szamponu w mydle włosy będą mniej błyszczące (ale nie koniecznie). Sporo zależy od stanu włosa, twardości wody,dokładnego zmycia mydła czy zastosowanej pielęgnacji po umyciu.
Ponieważ mydła mają zasadowe Ph, zaleca się zastosować płukanki, które przywrócą lekko kwaśny odczyn skóry a jednocześnie nadadzą piękny połysk. Najprostsza płukanka to ocet jabłkowy (naturalny-można zrobić samodzielnie) , rozcieńczony z wodą. Albo płukana z kwaskiem cytrynowym. Osobiście stosuję płukanki ( z octu) raz na jakiś czas, nie po każdym myciu bo moje włosy jakoś specjalnie się ich nie domagają. Może to też kwestia użytych mydełek, może twardości wody albo struktury porowatości włosa. A może wszystkiego po trochu J
Na końcówki zamiast wspomnianych silikonów wcieram żelowe serum Sielskiej Doliny. Wspaniale domyka łuski i nareszcie pozbyłam się "miotełek" na końcach moich włosów.
Raz na jakiś czas-z racji posiadania bardzo długich włosów- używam odżywki firm zajmujących się kosmetyką organiczną. Pewnie za jakiś czas opracuję swoją, ale póki co wspomagam się gotowymi .
Efekty, jak na tak prostą pielęgnację, są zadziwiające. Celowo nie odwiedzam fryzjera i od roku nie podcinam końcówek. Miotełek brak , a więc coś w tym jest !
Przekonałam was do mydlanego szamponu?
Ewa